Kardynał Woelki o kulisach konklawe: "To nie film!"
Kardynał Woelki, jeden ze 135 kardynałów, którzy będą wybierać następcę zmarłego papieża Franciszka, podkreśla, że należy rozróżnić między faktycznym konklawe a poprzedzającymi je zgromadzeniami kardynałów. Te ostatnie to czas spotkań, rozmów i wymiany poglądów. Kardynałowie mają okazję się poznać i przedyskutować najważniejsze kwestie dotyczące przyszłości Kościoła.
- Kardynałowie spotykają się, rozmawiają ze sobą i przedstawiają swoje poglądy. Są przerwy na kawę, spotkania wieczorem na kolacji i poznawanie się nawzajem – wyjaśnia kardynał Woelki.
W rozmowie z agencją dpa niemiecki purpurat podkreślił, że film "Konklawe" to dobra rozrywka, ale rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej. Metropolita Kolonii zaznaczył, że na konklawe "nie ma wielkich wybuchów emocji, jak przedstawiono to w filmie".
Sekrety Domu Świętej Marty: Bez telefonów i światła dziennego
Kiedy rozpoczyna się konklawe, kardynałowie zbierają się w watykańskim Domu Świętej Marty. To tam, w odosobnieniu od świata zewnętrznego, podejmują decyzję o wyborze nowego papieża. Wszystkie urządzenia elektroniczne i telefony komórkowe muszą zostać zdane. Każdy dostaje swój własny pokój.
Kardynał Woelki wspomina, że w 2013 roku, po wejściu do wyznaczonego mu pokoju, okna były zapieczętowane, a okiennice zamknięte. - Nie miałem możliwości ujrzenia światła dziennego – podkreśla.
Kardynałowie codziennie chodzą z Domu Świętej Marty do Kaplicy Sykstyńskiej, gdzie odbywają się głosowania. Pokonują dystans 500-600 metrów. Starsi lub schorowani kardynałowie mogą skorzystać z podstawionego pojazdu. Procesja odbywa się w atmosferze modlitwy. Procedura jest powtarzana aż do wyboru nowego papieża.
Oba konklawe przeprowadzone w XXI w. nie trwały długo. Zarówno Benedykt XVI, jak i Franciszek zostali wybrani drugiego dnia konklawe.
Kto następcą papieża Franciszka? Ci kardynałowie są faworytami konklawe
