Z opublikowanego właśnie raportu nowojorskiej policji wynika, że od 1 stycznia do 19 czerwca zarejestrowano aż 458 przypadków, w porównaniu z 299 w analogicznym okresie w 2015 roku. – Zdaję sobie sprawę, że wielu mężczyzn nawet nie wie o tego typu przestępczości, ale niestety kobiety, i to zdecydowanie za dużo, wie doskonale – mówił na konferencji Joseph Fox, szef oddziału NYPD Transit. Dodał, że wzrost liczby incydentów na tle seksualnym jest poniekąd efektem wspólnej kampanii policji i MTA zachęcającej kobiety do informowania o każdym przypadku. – Każdy wymuszony akt seksualny jest przestępstwem i trzeba go ścigać. Nie tylko te najcięższe. Tak samo ohydne jest obnażanie lub zaspokajanie się w metrze czy na peronie, obmacywanie, ocieranie się. Dobrze, że kobiety w końcu nie boją się mówić, ale zdaje sobie sprawę, że jest jeszcze wiele, które milczą. Ja z mojej strony zapewniam, że każde przestępstwo i wykroczenie seksualne będzie przez nas ścigane i traktowane z całą powagą. Jeżeli ktoś myśli, że policjanci ścigają tylko gwałcicieli to się myli. Osoba, która dzisiaj się obnażała, jutro może kogoś zgwałcić. Dlatego jeżeli o tym wiemy, możemy temu zapobiec. Metro to miejsce komunikacji publicznej, a nie okazja dla zboczeńców do tego, by się zaspokoić – grzmiał Fox. Dodał, że wśród odnotowanych przestępstw seksualnych nie było na razie gwałtu. Zdarzyło się jednak kilka prób, które się nie powiodły dzięki przypadkowym innym pasażerom, którzy ruszyli z pomocą.
Niepokojący wzrost ataków na tle seksualnym w wagonach i peronach
2016-07-07
2:00
To bardzo niepokojące... Aż o ponad pięćdziesiąt procent wzrosła liczba różnych napaści, ataków i różnych aktów seksualnych w wagonach i na peronach nowojorskiego metra w porównaniu z rokiem ubiegłym. Statystycznie nie ma dnia bez jednego, a nawet dwóch groźnych incydentów na tle seksualnym!