Została znaleziona przez pewną amerykańską rodzinę. Opuszczona kwiliła gdzieś w trawie. Musiała wypaść z dziupli. Na szczęście kocica znalazców przygarnęła to wiewiórcze dziecię jak swoje i karmi je własnym mlekiem. A inne kocięta uznały stworzenie za swoją siostrę i zgodnie chłepcą mleko mamy.
ZOBACZ: Pazerna wiewiórka