Niesłusznie skazany za zabójstwo przesiedział 28 lat w więzieniu. Lamar Johnson wygrał w sądzie i wreszcie wychodzi na wolność
Ten człowiek został wsadzony za kratki, kiedy miał niewiele więcej niż dwadzieścia lat i całe życie przed sobą. Niesłusznie skazany za zabójstwo, przez opieszałość urzędników spędził w więzieniu w amerykańskim Missouri niemal 28 lat, dopóki wieloletnia walka o sprawiedliwość nie przyniosła rezultatów. Wszystko zaczęło się w październiku 1994 roku. Niejaki Marcus Boyd został wtedy zastrzelony przez dwóch zamaskowanych mężczyzn. Krwawe sceny rozegrały się tuż pod domem Lamara Johnsona. Policja aresztowała go, chociaż mężczyzna przekonywał, że w chwili zabójstwa w ogóle nie było go w pobliżu. Ale zeznania jednej sooby, później wycofane, zdecydowały o losie 22-latka. Lamar Johnson został skazany na dożywocie, chociaż uparcie twierdził, że jest niewinny.
Wsadzili niewinnego do więzienia jako 22-latka. Wyszedł na wolność mając 50 lat
Walka o uwolnienie Lamara Johnsona trwała latami. Adwokatom pomagała w tym organizacja non-profit Innocence Project (Projekt Niewinność). W końcu udało się wypuścić 50-letniego już mężczyznę z więzienia. Zadecydował fakt, iż jedna osoba wycofała zeznania, a inna, odsiadujaca wyrok za inne przestępstwa, przyznała do zabójstwa z 1994 roku i wskazała drugiego sprawcę. Ten został skazany na siedem lat więzienia. Sąd w St Louis zdecydował, że w zaistniałej sytuacji należy uwolnić Lamara Johnsona. Wyrok jest prawomocny. Mężczyzna wyszedł z sądu płacząc ze szczęścia. Dziś jest wolny, ale nikt nie wróci mu młodości. Zapewne będzie się teraz ubiegał o wysokie odszkodowanie za zniszczone życie.