Ten dramatyczny dzień zaczął się zupełnie zwyczajnie dla Cade’a Ewingtona (11 l.) z Luton. Chłopiec bawił się na basenie z kolegami z klasy. Dobrze pływał, więc zdawało się, że nic złego nie może się przytrafić. Ale miał nie zdiagnozowaną wadę serca. Nagle stracił przytomność. Koledzy zauważyli, że leży z twarzą w wodzie i wyciągnęli go na powierzchnię. Choć ratownicy zaczęli akcję reanimacyjną już po pięciu minutach, niestety akcji serca długo nie udawało się przywrócić.
ZOBACZ TEŻ: NIE DO WIARY! Obłożyli go lodem i wstał z martwych!
Po 25 minutach bez oddechu u pacjenta lekarze musieli uznać chłopca za zmarłego z medycznego punktu widzenia. Jednak na wszelki wypadek nie ustawali w wysiłkach. Wtedy Cade nagle się ocknął! Choć to niewiarygodne, jego mózg nie został uszkodzony. Chłopiec musi tylko podjąć leczenie z powodu wady serca, która była przyczyną dramatycznego zdarzenia.