Mariejunia Ally (33 l.) z Elmont na Long Island spodziewała się narodzin swoich bliźniąt dopiero w tym tygodniu, ale jak widać dwóm chłopcom bardzo spieszyło się na ten świat... W piątek wieczorem kobieta dostała skurczy. Wsiadła do samochodu i pojechała w kierunku szpitala. Ale nie dojechała. Bóle były coraz silniejsze i częstsze, dlatego zatrzymała się na poboczu i zaczęła rodzić. Zauważył ją jeden z kierowców. Wezwał policję. Kiedy do zaparkowanego przy Meacham Avenue i Rosser Street samochodu podjechało trzech funkcjonariuszy, nie było już czasu na czekanie na karetkę. Oficerowie przyjęli poród, witając na świecie jednego z chłopców.
Tymczasem na miejsce dotarł ambulans. Kobieta i jej synek zostali wniesieni do karetki i ruszyli w kierunku Winthrop University Hospital. Nagle kobieta zaczęła znów rodzić. I tak na świat przyszedł drugi chłopczyk – kilka mil od miejsca, gdzie nieco wcześniej urodził się jego braciszek. Jak podano w szpitalu, mama i bliźnięta mają się bardzo dobrze i lada moment szczęśliwie wrócą do domu.
Niezwykły przypadek na Long Island. Bliźnięta urodzone daleko od siebie!
Informowaliśmy już o bliźniętach, które urodziły się na przełomie roku – w dwóch różnych latach, a teraz kolejna niespodzianka. Para maluszków przyszła na świat w zupełnie różnych miejscach!