Skąd pomysł „Nocy Pojednania” u księdza w parafii?
– Swego czasu przeczytałem informację na polskim portalu internetowym o „Nocy Konfesjonałów”. Ta akcja powstała kilka lat temu w trzech szczecińskich parafiach. Tam właśnie księża wraz z arcybiskupem spowiadali dwie noce przed świętami wielkanocnymi. Zainicjowali akcję, gdyż jeden z wikariuszy zauważył, że ludziom, którzy kończą pracę po południu, a do tego mają na głowie szereg domowych obowiązków, trudno jest znaleźć czas na duchowe przygotowanie i spowiedź świętą. Pomysł „Nocy Konfesjonałów” nawiązywał także do zwyczaju błogosławionego papieża Jana Pawła II, który zawsze w Wielki Piątek siadał w konfesjonale. Bardzo mi się ten pomysł spodobał i postanowiłem go przenieść na nasz chicagowski grunt, aby tym wszystkim spośród nas, którzy są zapracowani i nie mają czasu, by skorzystać z sakramentu pokuty w swoich parafiach, dać okazję do spowiedzi świętej. Zmieniłem nazwę z „Nocy Konfesjonałów” na „Noc Pojednania”, czyli pojednania się z Bogiem, z drugim człowiekiem i z samym sobą.
Jak więc wygląda „Noc Pojednania” w św. Brunona?
– Pomysł ten jeszcze rozszerzyłem, ponieważ „Noc Pojednania” organizujemy co miesiąc – z pierwszego piątku na pierwszą sobotę miesiąca od godziny 10 pm do 6 am. Również w tym samym czasie jest wystawiony Najświętszy Sakrament, aby wierni mieli też okazję do chwili skupienia i indywidualnej rozmowy z Panem.
Czy cieszy się to dużym zainteresowaniem wiernych?
– Trudno jest mi na razie odpowiedzieć na to pytanie, gdyż akcję „Noc Pojednania” rozpocząłem niedawno. Ale przez pierwszą noc nasz kościół odwiedziło około stu osób. Nie liczby są jednak najważniejsze, albowiem gdyby przyszła tylko jedna osoba, to warto dla niej poświęcić czas, gdyż ona tego potrzebuje. Naszą kapłańską powinnością jest służenie wiernym. „Noc Pojednania” jest pionierskim wydarzeniem w Archidiecezji Chicago, ponieważ nie jest ono skierowane tylko do moich drogich parafian ze św. Brunona, ale do wszystkich Polaków mieszkających w Chicago i na przedmieściach. Chciałbym, by nasi rodacy mieli świadomość, iż jest taki kościół, który raz w miesiącu jest otwarty całą noc. W którym księża czekają na każdego człowieka. Jest też łatwy do zapamiętania termin: z pierwszego piątku na pierwszą sobotę każdego miesiąca.
Jakie ksiądz planuje kolejne akcje w swej parafii?
– Mam głowę pełną pomysłów. Jeden z nich zrodził się rok temu, a konkretnie w maju 2011 roku, jako dziękczynienie za beatyfikację papieża Jana Pawła II. Rozpocząłem wówczas w mojej parafii, przy współpracy z księdzem Robertem z parafii św. Ferdynanda na północy Chicago, koncerty muzyczne polskich chrześcijańskich wykonawców i grup śpiewających w Polsce i w Ameryce. Do tej pory odbyło się tych koncertów pięć, a wykonawcami byli między innymi: Viola Brzezińska, Agnieszka Iwańska, zespół Lira oraz Beata Bednarz… Idea, która mi przyświeca w związku z tymi koncertami, to danie moim kochanym rodakom mieszkającym na południu Chicago i południowych przedmieściach, niezapomnianych przeżyć estetyczno-kulturalnych, tak aby ich życie nie zamykało się tylko w przysłowiowym powiedzeniu: „siapa i kanapa”. Jeszcze w tym roku planujemy wraz z księdzem Robertem kilka koncertów muzycznych.