Nocny rosyjski zmasowany atak rakietowy na Kijów. Ofiary śmiertelne, ogromne wybuchy w mieście
Zginęły co najmniej dwie osoby, dwie inne zostały ranne - to oficjalny bilans nocnego zmasowanego ataku rakietowego Rosji na Kijów. W nocy z 29 na 30 sierpnia rosyjskie wojska znowu ostrzelały stolicę Ukrainy. Zdjęcia pokazują uszkodzone centrum handlowe i budynki, dym i pożary wywołane przez odłamki rakiet zniszczonych przez ukraińską obronę powietrzną. Informację o tym, że w wyniku rosyjskich ostrzałów zginęły niestety dwie osoby, podał w mediach społecznościowych mer Kijowa Witalij Kliczko. „Służby pożarniczo-ratunkowe kontynuują działania w miejscach, gdzie spadły odłamki. M.in. w dzielnicy Darnycia. Oraz w czterech miejscach w stołecznej dzielnicy Szewczenkowskiej. W wyniku ataku rakietowego wroga w Kijowie zginęły dotychczas dwie osoby. Dwie inne zostały ranne i hospitalizowane” – napisał.
"To były największe eksplozje od tygodni/miesięcy w Kijowie. Wszystko się trzęsie"
Korespondenci donoszą o wyjątkowo silnych wybuchach w Kijowie. "Noc w Kijowie była ciężka. Przyjaciele piszą mi, że było bardzo głośno. Dwie osoby nie żyją, jedna ranna. Tak wygląda Kijów po rosyjskim ataku rakietowym i przeprowadzonym przy pomocy dronów" - pisze z kolei Iuliia Mendel, rzeczniczka prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, załączając zdjęcia zniszczeń w stolicy Ukrainy. "To były największe eksplozje od tygodni/miesięcy w Kijowie. Wszystko się trzęsie" - pisze z kolei na Twitterze Jason Smart, korespondent Kyiv Post.