Od krwawych zamachów w Norwegii i schwytania Andersa Behringa Breivika minęły już ponad trzy tygodnie. W sobotę psychopata po raz pierwszy opuścił więzienną celę. W otoczeniu policji i funkcjonariuszy służb specjalnych pojawił się na wyspie Utoya, by wziąć udział w rekonstrukcji wydarzeń z 22 lipca.
Breivik miał nogi skute kajdankami. Jak podają norweskie media przed około 8 godzin opowiadał jak zabijał nastolatków, którzy brali udział w obozie młodzieżowym Partii Pracy. Na jednym ze zdjęć na stronie internetowej tabloidu "Verdens Gang" widać jak zamachowiec stoi w pozycji strzeleckiej. Ręce układa tak jakby trzymał broń i celował do ludzi.
Nieobliczalny terrororysta chociaż przyznał się do przeprowadzenia zamachów w Oslo i na wyspie Utoya, cały czas twierdzi, że nie ponosi żadnej winy. Bronił bowiem Norwegię i Europę przed wpływami islamu i multikulturalizmem.