Wczoraj policja podała cztery nazwiska zmarłych, kolejne mają być publikowane stopniowo, po identyfikacji ofiar i powiadomieniu ich rodzin.
Także we wtorek policja zaczęła detonację materiałów wybuchowych, które znalazła na farmie Breivika.
Zamachowiec skonstruował bombę zdetonowaną w Oslo używając nawozów sztucznych, które kupił w Polsce. Dlatego sprawą zajmuje się również nasz wymiar sprawiedliwości.
Wrocławska prokuratura ustaliła już, że środki chemiczne, które kupił Anders Breivik nie były substancjami nielegalnymi. Śledczy chcą jednak ustalić czy sama transakcja odbyła się legalnie. W tej sprawie ruszyło już polskie śledztwo - na zlecenie śledczych z Wrocławia poprowadzi je Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego.