Władimir Putin tworzy nowe jednostki wojskowe. "W dalszej perspektywie Rosja chce wzmocnić swe siły wobec NATO"
Podczas wojny na Ukrainie Rosjanie stracili już 50 tysięcy żołnierzy - wynika z analiz Mediazony, Meduzy i naukowców z uniwersytetu w Tybindze. Władimir Putin nie waha się rzucać ogromnej ilości ludzi, w tym świeżo upieczonych rekrutów, prosto w ciężkie walki. A straty zamierza uzupełniać z nawiązką - informuje brytyjskie ministerstwo obrony na Twitterze. „W ciągu ostatnich dwóch miesięcy Rosja zaczęła prawdopodobnie tworzyć nowe duże jednostki, by wzmocnić swoje siły lądowe. Jest wśród nich 25. Armia Ogólnowojskowa” – czytamy w codziennej aktualizacji wywiadowczej. „Rosja zapewne wykorzysta każdą nową formację jako siłę rezerwową w Ukrainie. Jednakże w dalszej perspektywie Rosja chce wzmocnić swe siły wobec NATO. Jest mało prawdopodobne, by bez nowej dużej fali mobilizacji Rosja zgromadziła wystarczająco dużo nowych żołnierzy na choćby jedną nową armię” - dodają Brytyjczycy.
"Ukraińskie zboże jest niezbędne światu. W ciągu najbliższych lat nie da się go zastąpić"
Tymczasem pojawiają się kolejne doniesienia o rosyjskich atakach na magazyny z ukraińskim zbożem. 40 tysięcy ton zboża zniszczono w ataku na port Izmaił nad Dunajem. Jak poinformował na Facebooku minister infrastruktury Ukrainy Ołeksandr Kubrakow, żywność ta miala trafić do Afryki, a także do Izraela i Chin. "Ukraińskie zboże jest niezbędne światu. W ciągu najbliższych lat nie da się go zastąpić (zbożem) z żadnego innego kraju. Dlatego każde zakłócenie łańcuchów logistycznych powoduje niedobory (żywności) i wahania cen, które dotykają każdego człowieka na świecie" - napisał Kubrakow.