Co myśli teraz Władimir Putin? Na ile docierają do niego informacje o porażkach rosyjskiej armii podczas wojny na Ukrainie? Strona ukraińska stwierdziła w czwartek, 17 marca, że zniszczono już jedną trzecią całego rosyjskiego lotnictwa, a dzień wcześniej Kijów podawał, iż Putin stracił już 40 proc. swoich jednostek wysłanych na Ukrainę. Teraz nieudolna armia wojuje z bezbronnymi cywilami, a katastrofalna sytuacja ekonomiczna w Rosji odbija się na zwykłych ludziach, ale i na oligarchach, którzy z pewnością są wściekli i mają dość wojny Putina, o której podobno do końca wiedział tylko on, Szojgu i jeden generał. Wielu komentatorów zastanawia się, czy w Rosji możliwy jest przewrót pałacowy. Teraz chyba na serio wystraszył się tego i sam Putin. Bo zdecydował się na nagranie przemowy, która najwyraźniej skierowana jest właśnie do niezadowolonych oligarchów.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Putin wstrzykuje sobie botoks? Dostawy do Rosji wstrzymane!
PRZECZYTAJ TAKŻE: Zaskakująca decyzja królowej Elżbiety II. Chodzi o wojnę na Ukrainie
"Nie oceniam tych, którzy mają wille w Miami abo na Riwierze Francuskiej. Którzy nie mogą wytrzymać bez ostryg, foie gras albo tak zwanej "wolności płciowej". Problem polega na tym, że mentalnie oni są tam, a nie tutaj, z naszymi ludźmi, w Rosji" - mówił Putin.
Potem zaatakował Zachód. Powiedział, że ci "będący mentalnie" na zachodzie Rosjanie są "piątą kolumną i zdrajcami". "Zachód chce ich wykorzystać, by podzielić nasze społeczeństwo, wywołać wewnętrzną konfrontację. A cel jest jeden - destrukcja Rosji" - stwierdził dyktator. Potem zaczął grozić owym "zdrajcom":
PRZECZYTAJ TAKŻE: Setki osób przeżyły pod gruzami! Rosja zbombardowała teatr, w którym kryli się cywile
PRZECZYTAJ TAKŻE: Żołnierka zabita na Ukrainie osierociła 12 dzieci! "Walczyła do końca"
"Ale każdy naród, zwłaszcza rosyjski, potrafi odróżnić szumowiny i zdrajców od patriotów i po prostu wypluć ich tak jak komara, który przypadkiem wpadł do ust, na chodnik. Jestem, przekonany, że takie naturalne i potrzebne samooczyszczenie społeczeństwa tylko wzmocni nasz kraj, naszą solidarność i gotowość na wszelkie wyzwania".