Znalezione dokumenty mogą zupełnie zmienić spojrzenie na kwestię dotyczącą organizacji najbliższej ochrony Janukowycza. Jak podaje tvn24.pl, Konstantyn Kobzar miał chronić Wiktora Janukowycza od 2011 roku. Pojawiają się dowody, które mogą świadczyć o tym, że Kobzar był zamieszany m.in. w pobicie ukraińskiej niezależnej dziennikarki Tetiany Czornowoł.
"01:00 - Zrobione"
Jednym z dowodów ma być zapisek z nocy 24 na 25 grudnia.
- Czornowoł poszła na Majdan, wcześniej: 23:10 wyłączyła telefon, 23:50 włączyła go na ulicy Chreszczatyk, potem: 23:50 operacja sprzątania rozpoczęta i nieco ponad godzinę póxniej: 1:00 zrobione (posprzątane).
Zobacz: To nie żarty! Putin dostanie Nagrodę Nobla?! Wśród nominowanych papież Franciszek i Edward Snowden
Przypomnijmy, w nocy z 24 na 25 grudnia dziennikarka Tetiana Czornowoł (34 l.) wracała samochodem do domu w jednej z miejscowości pod Kijowem. Nagle auto kobiety zostało kilkakrotnie uderzone przez inny wóz i zepchnięte do rowu. Trzej napastnicy siłą wyciągnęli kobietę z auta, brutalnie skatowali i... spokojnie odjechali.
Ranna Tetiana trafiła do szpitala. Dwóch sprawców pobicia już zatrzymano. Milicja szuka jeszcze trzeciej osoby. Gazeta "Ukraińska Prawda", która zatrudnia Tetianę, twierdzi, że to była napaść na zlecenie wysokich urzędników państwowych. Dlaczego? Dziennikarka pisała źle o władzy. Między innymi opisała luksusową posiadłość Witalija Zacharczenki, szefa MSW. Pisała też o majątkach rodziny prezydenta Wiktora Janukowycza (64 l.).