W rejon Oceanu Indyjskiego, gdzie około 2,5 tys. km od wybrzeży Australii satelity zrobiły zdjęcia obiektu mogącego być szczątkami boeinga, wysłano samoloty i statki. Jednak jak na razie niczego nie znaleziono. W poszukiwania zaangażowane są jednostki Chin, Australii, Nowej Zelandii i USA, wczoraj dołączyły do nich ekipy z Japonii. Tymczasem francuski satelita wykonał nowe zdjęcia podejrzanych obiektów unoszących się na wodzie. Nikt jednak nie ma pewności nawet co do tego, czy faktycznie są to szczątki zaginionego 8 marca samolotu.
Czytaj też: Pasażerka samolotu widziała Boeinga 777? Nowe fakty na temat zaginionego samolotu