„Kręcący” biznes bardzo się opłaca, bo dzięki niemu do nowojorskiej kasy wpływa rocznie aż 9 miliardów dolarów, a zatrudnienie znalazło aż 130 tysięcy nowojorczyków. Tak wynika z danych Mayor’s Office of Media and Entertainment. W nowych oddziałach Silvercup Studios na Bronksie i Staten Island, które trzeba było otworzyć z uwagi na filmowy boom produkcyjny, liczba powstających tam produkcji zwiększyła się blisko o 30 procent. Z uwagi na to, że filmowy biznes tak bardzo się opłaca finansowo, władze miasta myślą o kolejnych inwestycjach w studia. To oznaczałoby kolejne miejsca pracy i jeszcze więcej kasy dla miasta. Niektórzy nowojorczycy nie są zadowoleni z tego pomysłu, bowiem filmowcy bardzo często wychodzą z hal studyjnych na ulice dzielnic. Poza Manhattanem, pojawiają się też w polskich okolicach, na Greenpoincie i Ridgewood. To z kolei wiąże się z utrapieniem dla mieszkańców, którzy nie mogą parkować przed domami, bo ulice są zaanektowane dla filmowców.
Nowe studia Silvercup przynoszą dużą ka$ę. Filmowy bizne$ w NYC kwitnie
2017-02-11
1:00
Nowy Jork wyrasta na prawdziwą stolicę showbiznesu. W tutejszych studiach Silvercup, w tym w nowych oddziałach na Bronksie i Staten Island, powstaje coraz więcej nowych produkcji filmowo-serialowych.