Autorzy badań, które zostały sporządzone na podstawie danych z U.S. Census Bureau z lat 2000 - 2012, podkreślają, że Nowy Jork jest jedyną dużą metropolią, w której liczba ludzi żyjących w biedzie nie zmieniła się. - Wyniki świadczą o tym, że przez te wszystkie lata miasto było kierowane w sposób mądry. A decyzje osób zarządzających były rozsądne i sprawiające, że nikomu nie zaczęło się pogarszać w życiu - napisali w podsumowaniu autorzy raportu. - Przyznam szczerze, że ja się nieco obawiam zmiany na fotelu burmistrza. Bloomberg bardzo dobrze się wywiązywał ze swojej roli. A to, że nie każda jego decyzja podobała się wszystkim, to przecież rzecz normalna (nie można dogodzić każdemu). Generalnie zrobił ona dla miasta i dla jego mieszkańców wiele dobrego. Już sam fakt, że pobierał za swoją funkcję tylko dolara, a resztę przekazywał na różne organizacje i fundacje, też o czymś świadczy - mówi Ania z Queensu. Z analizy Center for Economic Opportunity wynika, że w okresie 12 lat, kiedy Nowym Jorkiem rządził Bloomberg, w dziewiętnastu innych metropoliach poziom biedy zwiększył się średnio o 36 procent. Najmniej - bo o trzy procent - w El Paso w Teksasie, a najwięcej w Indianapolis, gdzie ubóstwo zwiększyło się o ponad 80 procent!
Nowojorczycy nie zbiednieli
2013-11-15
15:55
Burmistrz Michael Bloomberg (71 l.), który z początkiem stycznia przekazuje władzę Billowi de Blasio, może odejść z urzędu w świadomości, że za jego kadencji nowojorczycy... nie zbiednieli. Jak wykazały analizy Center for Economic Opportunity, poziom ubóstwa w metropolii od 2000 roku pozostaje taki sam i wynosi 21.2 procent - donosi Fox News.