– Jestem bardzo zadowolony i przekazuję swoje wielkie uznanie dla członków Assembly za to, że przegłosowali Dream Act, a przewodniczącemu izby Carlowi Heastie'mu dziękuję, że konsekwentnie doprowadził do tego, że ustawa została poddana pod głosowanie. Tym co się stało w Albany pokazaliśmy całej Ameryce, że Nowy Jork jest zdeterminowany do tego, by zreformować system imigracyjny. Najwyższy czas aby każdy studiujący młody człowiek w naszym stanie – imigrant czy nie – miał równy dostęp do edukacji i pomocy finansowej – napisał w oświadczeniu przesłanym do naszej redakcji burmistrz Bill de Blasio.
Głosowanie nad Dream Act odbywało się w Albany w czwartek po południu i zostało przyjęte stosunkiem głosów 81 do 42. Przeciwni byli tylko republikanie. Teraz ustawa trafi do Senatu. Jeżeli zostanie tam przyjęta, wówczas młodzi imigranci, którzy często nawet nie wiedzieli, że przebywają w USA nielegalnie, będą płacili czesne takie jak każdy inny mieszkaniec stanu, a nie jak zagraniczny student.
Różnica, w zależności od szkoły, to tysiące dolarów. Ponadto Dream Act otworzyłby „marzycielom” drogę do starania się o programy dofinansowania, a także pozwoliłby na odpisywanie kosztów studiowania od podatków.
Przyjęcie Dream Act z wielką radością przyjęli sami zainteresowani, którzy od dawna walczą o równy dostęp do stanowych uczelni.
– Nie znam innego kraju. Tu jest mój dom. Tu skończyłam ze świetnymi wynikami edukację na poziomie obowiązkowym. Dlaczego teraz jestem traktowana jako ktoś gorszy? Dlaczego nie mogę otrzymać rządowej pożyczki, którą przecież spłacę pracując i wykorzystując zdobytą na uczelni wiedzę – tymi słowami zwróciła się do polityków przed głosowaniem Zuleima Dominguez, studentka Borough of Manhattan Community College. Przyjechała do USA z rodzicami jako maleńkie dziecko z Meksyku.