Zgodnie z tym, co można znaleźć na oficjalniej stronie internetowej krakowskiego muzeum, "wszystkie figury woskowe są starannie wykonane, tak aby oddać najmniejsze detale i tak żebyś mógł poczuć, że stoją obok ciebie naprawdę". Niestety, trudno się z tym zgodzić. Największe wrażenie robią figury księcia Williama i księżnej Kate. "William wygląda jak Hugh Grant po wypiciu 20 kolejek" - nie ma litości "New York Post", który pastwi się nad polskim muzeum, nazywając je tak złym, że aż genialnym. Robi to po filmie influencerki Becki Blackburn, która odwiedziła muzeum, a swoje wrażenia z niego opisała w klipie na TikToku. "Chodź ze mną do najgorszego muzeum figur woskowych" - napisała.
Świat kpi z polskiego muzeum. "Donald Trump z wykrzywionymi oczami"
"Dla niewtajemniczonych krakowskie muzeum figur woskowych, które może pochwalić się nędznymi 2,5 gwiazdkami na pięć w serwisie TripAdvisor, stało się międzynarodowym pośmiewiskiem ze względu na woskowe figurki celebrytów, które słyną z tego, że w niczym nie przypominają swoich pierwowzorów. Najciekawsze momenty przedstawione na filmie to Donald Trump z wykrzywionymi oczami, Jack Sparrow z żółtaczką i David Guetta, który bardziej przypomina przodka DJ-a" - pisze nowojorski serwis.
Krakowskie muzeum figur woskowych w ogniu krytyki
Portal cytuje też komentarze Internautów, którzy byli na miejscu. "Jeden z gości twierdził, że widział płaczące dziecko, ponieważ posągi w muzeum były tak przerażające, że je wystraszyły", "Wystawa jest tak zła, że MUSISZ ją odwiedzić", "Jaś Fasola wygląda, jakby potrącił go autobus… A co najgorsze… w Krakowie… W Polsce… uznali, że warto mieć figurę woskową Adolfa Hitlera!".