W sobotę wieczorem kilkaset osób zebrało się na manifestacji zorganizowanej na osiedlu Pink Houses w East New York. Wśród protestujących była m.in. narzeczona ofiary oraz jego dwuletni synek. Wszyscy domagali się wszczęcia śledztwa, aresztowania policjanta a także dymisji szefa NYPD, Billa Brattona. - Kolejny raz jesteśmy świadkami brutalności i bezkarności nowojorskiej policji. To był nieuzasadniony akt przemocy wobec niewinnego człowieka. Kiedy w końcu policja zacznie nas chronić a nie zabijać – mówi Al Sharpton, który wspiera rodzinę ofiary i dołącza się do ich żądań. Przypomnijmy, 28-letni Akai Gurley został zastrzelony przez świeżo upieczonego policjanta, Petera Lianga, kiedy wraz ze swoja dziewczyną i synkiem szedł po klatce schodowej.
Nowy bunt przeciwko policji
Rośnie fala oburzenia po tragicznej śmierci 28-letniego Akai Gurley'a. Mężczyzna, który był nieuzbrojony, został zastrzelony przez oficera NYPD na klatce schodowej w budynku na Brooklynie. Podczas gdy policja tłumaczy, że był to tragiczny wypadek, rodzina ofiary wspierana przez licznych nowojorczyków z wielebnym Alem Sharptonem na czele, domaga się sprawiedliwości i ukarania winnych.