Chociaż policja imigracyjna, często wspólnie z NYPD, rozbiła kilka gangów szmuglerów, to jednak przyznają, że zjawisko się ciągle nasila i każdej nocy na ulicach metropolii pojawiają się setki kobiet, które muszą „odrobić” za przerzut do Stanów. O tym, że problem narasta mówią same liczby. W ubiegłym roku ICE dokonało 172 aresztowań związanych z przemycaniem imigrantek i zmuszaniem ich do prostytucji. Rok wcześniej liczba takich zatrzymań wynosiła 75.
– Działania przemytników są bardzo zuchwałe. Mają swoich ludzi, którzy wyszukują im w biednych okolicach potencjalne ofiary. Głównie w Meksyku, Azji, Ameryce Środkowej – mówi w rozmowie z „Daily News” agent ICE, James Hayes. – Gangsterzy werbują swoje ofiary obiecując im pracę i lepsze życie w USA – dodaje.
Tylko, że to co spotyka je po przyjeździe do Stanów, jest bardzo dalekie od tego, co im obiecano. Zamiast do pracy jako kelnerka, opiekunka czy do pomocy w prowadzeniu domu, imigrantki sprzedawane są w ręce alfonsów. Taki los spotkał 24-letnią Sofię, imigrantkę z Meksyku. Młodej kobiecie udało się wyrwać ze szponów oprawcy i zgłosiła się po pomoc do władz. W rozmowie z „Daily News” Sofia przyznała, że do nielegalnego przyjazdu do Nowego Jorku na Queens namówił ją chłopak, który obiecywał jej złote góry i spełnienie amerykańskiego snu – pracę w restauracji i spokojne dostatnie życie. Niestety nic z tych planów się nie spełniło. Sofia zamiast do restauracji trafiła do alfonsa – do pracy jako dojeżdżająca dziewczyna do klientów.
– Czułam się tak jakbym była w tysiącach domów. Nawet nie jestem w stanie powiedzieć do ilu każdego dnia zostałam zawożona. Wiem tylko, że było ich zbyt dużo. W niektórych czekało na mnie aż 10 mężczyzn. To było okropne – mówi chroniąca swoją twarz upokorzona Sofia. Stawka jaką musiała brać kobieta była narzucona przez alfonsa. – Hiszpanie mieli zniżkę i płacili 35 dolarów. Natomiast biali za to samo dawali 50-60 dolarów. Tylko połowa tej kwoty trafiała do mnie resztę zabierał taksówkarz, który był odpowiedzialny za całą akcję i za harmonogram moich wizyt u klientów – mówi roztrzęsiona Sofia. Według relacji kobiety, takie jak ona były pozbawiana nawet jedzenia. – Mówiono nam, że klienci nie lubią tłustych dziewczyn – dodaje Sofia. Ten koszmar trwał rok.
Według władz w takiej sytuacja jak Sofia może być nawet tysiące nielegalnych imigrantek. Mimo tego, że podwojono aresztowania to i tak każdego miesiąca z Meksyku przyjeżdża wiele kobiet, wabionych dostatnim życiem w amerykańskim raju coraz częściej są to dzieci.