Kilka dni temu kojot zagryzł pieska rasy chihuahua, który bawił się w ogródku – donosi NY1. – Strach otwierać drzwi, a o wychodzeniu do ogrodu już nie wspomnę. Trzeba koniecznie zrobić coś z tym problemem, bo dojdzie do wielkiego nieszczęścia. Te kojoty się niczego nie boją. Rozpanoszyły się i traktują ludzi jak intruzów – mówi mieszkanka Mount Kisco, NY, gdzie niedawno doszło do brutalnego ataku kojota. – Na ogrodzeniu wokół domu porozwieszałam różne rzeczy, aby w razie czego słyszeć, że coś chce się przedostać. Córki nie wypuszczam do ogrodu, bo najzwyczajniej boję się o jej życie – dodaje. Według mieszkańców, którzy zaapelowali do władz Westchester o interwencję, kojoty są wyjątkowo agresywne. – Wychodząc z samochodu dosłownie biegnę z podjazdu do domu. Bo nie wiem, czy w krzakach nie czai się jakiś wściekły kojot – mówi inna kobieta. Władze Westchester obiecują, że zajmą się problemem, a póki co apelują o ostrożność i zwracanie szczególnej uwagi na dzieci.
Nowy Jork: kojoty atakują!
2013-08-08
9:01
Mieszkańcy Westchester żyją w strachu o swoje dzieci. Powód? W okolicy zaroiło się od kojotów, które nie tylko panoszą się i nie obawiają ludzi, ale wręcz atakują zwierzęta domowe! I to bardzo brutalnie.