Skąd te protesty? Otóż w Polsce do roku 2013 telewizja analogowa – czyli taka jaką można odbierać teraz za pomocą zwykłej anteny i telewizora – zostanie zastąpiona całkowicie przez DVB-T. Od 1. czerwca tego roku poszczególne miasta i regiony Polski będą kolejno przechodzić na jeden z kilku tzw. multipleksów cyfrowych. Daje to lepszą jakość dźwięku, obrazu i pozwala na transmitowanie większej liczby kanałów. Protesty wywołał fakt, że Krajowa Rada Radiofonii i TV nie chce przyznać częstotliwości dla fundacji Lux Veritatis, nadającej Telewizję Trwam. Oznacza to, że praktycznie zniknie ona z ekranów. Do masowe protestów jakie odbywają się w Polsce przeciw tej decyzji włączyły się niektóre odziały Kongresu Polonii Amerykańskiej.
– Niektórzy nazywają to (decyzję KRRiTV - red.) wojną przeciw Kościołowi. Nigdy nie sądzili, że dojdzie do czegoś takiego właśnie w Polsce, najbardziej katolickim kraju Europy i ojczyźnie papieża Jana Pawła II. Dla tych Amerykanów, którzy poprzez pochodzenie identyfikują się z Polską, ta odmowa to nic innego jak próba zablokowania Kościołowi możliwości dotarcia do ludzi ze swoim przesłaniem – można przeczytać w piśmie protestacyjnym przekazanym konsul Junczyk-Ziomeckiej.
Sprawa Telewizji Trwam mocno podzieliła Kongres Polonii Amerykańskiej. Bowiem wcześniej Frank Spula – czyli prezes KPA – wydał oświadczenie o neutralności Kongresu w sprawach decyzji polskich instytucji. Wywołało to rozłam, bo wiele oddziałów lokalnych nie chce obojętnie patrzeć na to, co się dzieje w Polsce. Dlatego też w marcu 12 prezesów wyraziło oburzenie wobec decyzji prezesa Spuli.
Nowy Jork. Nowojorski KPA składa protest w sprawie Telewizji Trwam
Nowojorski oddział Kongresu Polonii Amerykańskiej skierował protest do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji przeciw nieprzyznaniu Telewizji Trwam częstotliwości na multipleksie cyfrowym. Frank Milewski, prezes nowojorskiego KPA, przekazał pismo protestacyjne na ręce konsul generalnej Ewy Junczyk-Ziomeckiej. – Z decyzją KRRiTV nie zgadza się wielu Polaków z metropolii nowojorskiej. Musieliśmy zadziałać – powiedział Milewski, prosząc panią konsul o przekazanie protestu do Warszawy.