Nowy Jork: Polscy imigranci POCHOWALI nie swoje dziecko

2012-08-04 4:00

Polscy imigranci z Nowego Jorku przeżyli prawdziwy horror. Pani Justyna i Rafał dowiedzieli się na początku czerwca od lekarzy w szpitalu Woodhull na nowojorskim Brooklynie, że ich 5-miesięczne nienarodzone dziecko zmarło w łonie matki.

Tydzień później pani Justyna przyjechała do tego samego szpitala na sztuczne wywołanie porodu. Ceremonia pogrzebowa odbyła się w Nowym Jorku, a potem zwłoki maleństwa zostały wysłane do Polski. Jak się jednak okazało, to nie był jeszcze koniec dramatu zdruzgotanych rodziców.

6 lipca Justyna i Rafał dostali telefon ze szpitala. - Przepraszamy, ale zaszła pomyłka. Wydaliśmy państwu inne zmarłe dziecko. Zwłoki państwa dziecka nadal są u nas w szpitalu - usłyszeli w słuchawce.

- Zaczęłam płakać. Słowa nie są w stanie wyrazić tego, co czuję - mówi w wywiadzie dla amerykańskiego "New York Post" załamana Polka.

Jak podaje dziennik, małżeństwo wynajęło już adwokata i od szpitala za makabryczną pomyłkę zażąda 5 milionów dolarów odszkodowania.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki