Jak podaje New York Post mężczyzna zaczął oszukiwać tuż po śmierci matki Irene Prusik w 2003 roku. Proceder rozpoczął od podrobienia aktu zgonu zmarłej kobiety.
Na wstępie zmienił na nim jej datę urodzenia oraz numer ubezpieczenia społecznego Social Security. Dzięki temu kobieta w rządowych rejestrach figurowała jako żywa. Podczas prowadzenia śledztwa ustalono, że mężczyzna świetnie sobie radził nie tylko z podrabianiem urzędowych dokumentów.
Przebierał się on również za zmarłą matkę, aby odnowić jej prawo jazdy. W procederze pomagał mu wspólnik, który w wydziale komunikacji „grał: siostrzeńca kobiety. Thomas Prusik-Parkin wpadł w momencie, gdy wszedł w konflikt z właścicielem domu, który kiedyś należał do jego zmarłej matki. Parkin stracił prawo do lokalu w związku z niespłacaniem należnego kredytu.
Właściciela domu zaniepokoił podpisy, jakie zostały złożone na dokumentach. O sprawie powiadomił prokuratora okręgowego. Zorganizowano spotkanie właściciela domu z „Irene Prisuk”.
Okazało się że na prokuratorów czekał przebrany za kobietę, ubrany w spódnicę i czerwony sweter Thomas Prusik-Parkin. Mężczyźnie za wyłudzenia grozi do 25 lat więzienia. Jego wspólnik spędzi za kratkami rok.