Jak podaje „Daily News”, gdy mężczyzna wracał wraz z kolegami z przechadzki, wbiegł na ulicę na czerwonym świetle. Gdy był na środku drogi nadjechała rozpędzona taksówka, która z całym impetem uderzyła w przechodnia.
– Nie miałem szans na to, żeby się zatrzymać, mimo tego, że natychmiast nacisnąłem hamulec. Oni biegli w poprzek pasów, a jeden z mężczyzn się przewrócił i właśnie on znalazł się pod kołami mojego samochodu. To było naprawdę straszne – opowiada taksówkarz, który chce pozostać anonimowy.
Poszkodowany mężczyzna został przewieziony New York Downtown Hospital, niestety zmarł po kilku godzinach reanimacji. Taksówkarz dzięki temu, że zatrzymał się po wypadku i wezwał pomoc nie zostanie oskarżony.