Nowy Jork traci miano najbardziej tolerancyjnego miasta? Kochają po swojemu i są za to bici

2014-05-30 21:42

Czyżby nowojorczycy, znani ze swojej otwartości i tolerancyjności, zaczynali się zmieniać? Z opublikowanych właśnie raportów wynika, że przedstawiciele środowiska LGBT (lesbian, gay, bisexual, transgender) stają się obiektem coraz częstszych ataków.

Jedno ze sprawozdań zostało przygotowane przez Anti-Violence Project, organizację walczącą o prawa wszystkich grup i zaprzestanie wszelkich aktów przemocy wobec przedstawicieli jakiejkolwiek mniejszości – w tym również gejów, lesbijek bi- oraz transseksualistów. Z zebranych przez nich danych wynika, że liczba aktów agresji – tak fizycznej, jak i słownej – wzrosła w zeszłym roku o 26 procent.

Jak podają sprawozdawcy, w Nowym Jorku przez cały 2013 rok aż 594 osoby zostały zaatakowane z powodu ich orientacji seksualnej. Dla porównania, w 2012 r. podobnych ataków było 470. Autorzy raportu – sporządzonego na podstawie przypadków osób, jakie zwróciły się do Anti-Violence Project o pomoc i policyjnych raportów – przyznają, że prawdziwa liczba może być dużo wyższa. Powód? Wiele osób nie zgłasza takich napaści.

– Choć wydawałoby się, że żyjemy w bardzo tolerancyjnym mieście, to ciągle niestety wielu osobom brakuje tolerancji. Przecież każdy ma prawo do życia w sposób, jaki go uszczęśliwia. Oczywiście zawsze do momentu, kiedy nie krzywdzi innej osoby – mówi jedna z dyrektorek Anti-Violence Project, Sharon Stapel.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki