Do takiego wniosku doszli naukowcy z Columbia University, którzy przeprowadzili badania na grupie blisko 300 dzieci z takich okolic jak Harlem, Washington Heights oraz South Bronx. Monitorowali je przez siedem lat porównując ich rozwój i stan zdrowia z innymi dziećmi – w tym samym wieku ale mieszkającymi w „bogatszych” domach i okolicy. Okazało się, że te biedniejsze otrzymywały na testach na inteligencję 6.6 punktów mniej aniżeli ich rówieśnicy, którzy nie byli narażeni na wdychanie najbardziej zanieczyszczonego powietrza. Co więcej, również poziom tzw. „working memory” – odpowiedzialnej za codzienne planowanie, działanie i zachowanie – jest u nich niższy aż o 8 punktów, z kolei zdolność wizualizowania i przewidywania rzeczy czy problemów w wyobraźni jest niższa o 5.7 punktu. Podczas badania stwierdzono również, że u 40 dzieci narażonych na wdychanie toksyn nastąpiło fizyczne uszkodzenie lewej części mózgu, co może wywołać u nich spowolnienie szybkiego myślenia i kojarzenia a także prowadzić do Attention Deficit Hyperactivity Disorder (ADHD).
NYC - To nowojorskie powietrze zabija IQ dzieci
Szokujące wyniki badań. To naprawdę niepokojące... Zanieczyszczone miejskie powietrze jest bardziej szkodliwe dla nowojorskich dzieci niż nam się mogło wydawać. Metale ciężkie oraz toksyczne substancje, jakie zmuszone są wdychać maluchy, szkodzi ich mózgom i hamuje rozwój intelektualny, zabijając ich IQ.