Nawet doświadczeni agenci Secret Service i czujni ochroniarze pełniący wartę przez hotelem Marriott w miejscowości Virginia Center Commons niedaleko Richmond w stanie Virginia nie byli w stanie udaremnić planu kradzieży.
Złodzieje bez trudu zaczaili się pod hotel gdzie stał zaparkowany prezydencki van z profesjonalnym sprzętem do wystąpień amerykańskiego przywódcy. W samochodzie oprócz telepromptera, czyli urządzenia do wyświetlania czytanego tekstu, znajdowały się w niej także: podium do przemawiania z pieczęcią prezydencką i sprzęt audio o wartości 200 tysięcy dolarów.
Rabusiom udało się uciec ze zdobyczami. Po drodze porzucili auto. Policja szuka przestępców, a Biały Dom poinformował, że na szczęście w samochodzie nie było żadnych tajnych materiałów.
Znając szybkośc i skuteczność działania współpracowników Obamy. przywódca Ameryki już ma nowy teleprompter i mównicę. Inaczej w ogóle nie mógłby wystąpować publiczne. Niemal we wszystkich przemówieniach korzysta bowiem z pomocy telepromptera.
Obama padł ofiarą złodziei. Stracił mównicę i teleprompter
2011-10-19
12:05
Ktoś chce zamknąć usta Barackowi Obamie?! Prezydent USA padł ofiara złodziei podczas wizyty w mieście Virginia Center Commons w stanie Virginia. Rabusie połaszczyli się na teleprompter, czyli urzędzenie do wyświetalnia tekstu przemówień oraz mównicę Obamy. Złośliwi twierdzą, że przestępcy zrobili to specjalnie, bo nie mogli już słychać polityka.