We wtorek podczas oficjalnego zaprzysiężenia Baracka Obamy (zobacz galerię), doszło do zgrzytu. Przewodniczący sądu najwyższego John Roberts, po którym Obama powtarzał słowa przysięgi, pomylił kolejność słów. W sformułowaniu "Zgodnie sprawował urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych" Roberts umieścił słowo "Zgodnie" na końcu.
Obama zorientował się, że wypowiedziany przez Robertsa tekst przysięgi odbiega od zapisanego w konstytucji. Sędzia pogubił się jednak wtedy jeszcze bardziej i ostatecznie Obama powtórzył przysięgę z drobnym błędem. Aby uniknąć ewentualnych kontrowersji, prawnicy Białego Domu uznali, że na wszelki wypadek lepiej będzie powtórzyć ślubowanie.
Wczoraj wieczorem Barack Obama ponownie spotkał się więc z sędzią Johnem Robertsem w Białym Domu.
- Tym razem zrobimy to bardzo powoli - żartował.
Później podniósł prawą rękę i raz jeszcze wypowiedział słowa prezydenckiej przysięgi. Ponowne zaprzysiężenie Baracka Obamy odbyło się bez udziału kamer.