Michelle Obama (48 l.) załamuje ręce. Nie ma już sił biegać po całym Białym Domu i zbierać porozrzucanych wszędzie skarpetek swojego męża. Choć próbowała już wszystkiego - próśb i gróźb - prezydent Stanów Zjednoczonych nie jest w stanie zrezygnować ze swojej największej słabości - porzucania skarpet wszędzie, gdzie się da.
Największa ich góra leży w sypialni. Kolorowe, w kratkę, w paski, czarne i białe, niemal wszystkie nie do pary. Czy pierwsza dama kiedykolwiek zdoła pokonać skarpetkowe tornado?