Obama - jubilat pod ostrzałem

2009-08-04 16:05

Barack Obama ma dziś okazję, żeby świętować. Pierwszy czarnoskóry prezydent Stanów Zjednoczonych obchodzi dziś 48 urodziny. Czego może sobie życzyć przywódca najpotężniejszego mocarstwa świata? Spokoju...

Wszystko przez to, że piastowanie urzędu prezydenta ma swoje wady. Po pierwsze - obowiązki. Obama pracuje średnio 12-16 godzin dziennie, a do tego dochodzą jeszcze oficjalne spotkania i wyjazdy. Urlop? Raczej symboliczny, bo nawet wtedy towarzyszy mu cały sztab doradców i specjalistów "ds. nadzwyczajnych".

Po drugie - prezydent USA zawsze był ulubionym obiektem ataków przeróżnych szaleńców z całego świata. W przypadku Obamy jest niestety podobnie, a nawet gorzej, bo kolor skóry przysporzył nowemu prezydentowi tyle samo zwolenników co wrogów.

O jakiej skali niebezpieczeństwa mówimy? Wręcz trudnej do wyobrażenia - Obama dostaje ponad 30 listów z pogróżkami dziennie! Gdy doliczymy do tego "niezbyt pochlebną" twórczość internautów, to wiemy już dlaczego na każdym kroku towarzyszy mu kilkunastu uzbrojonych po zęby agentów ochrony i ekipa medyczna.

W tej sytuacji, my możemy osłodzić prezydentowi Obamie życie tylko w jeden sposób... "Happy Birthday Mr. President"!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki