Gdyby okazało się, że miejscem urodzenia amerykańskiego prezydenta rzeczywiście jest afrykański kraj, raz na zawsze mógłby się pożegnać z Białym Domem. Konstytucja USA mówi bowiem, że prezydentem Stanów Zjednoczonych może być jedynie osoba urodzona w Ameryce.
Kontrowersje w sprawie aktu urodzenia głowy państwa pojawiły się jeszcze zanim Obama został prezydentem. A wszystkiemu winne afrykańskie korzenie polityka. Jego ojciec Barack Obama senior (†46 l.) przyszedł na świat i mieszkał w dzieciństwie w maleńkiej wiosce na zachodzie Kenii. Choć romans z matką przyszłego prezydenta Ann Dunham (†53 l.) rozpoczął się w czasie jego studiów na Uniwersytecie Hawajskim, to już jako małżeństwo ponoć odwiedzali rodzinne strony Obamy seniora.
Przeciwnicy polityczni Baracka podejrzewają, że tam przyszedł na świat i jako niemowlę przyjechał z rodzicami do USA.