Zazdrosny były mąż przez wiele godzin torturował 36-latkę na oczach ich 10-letniego syna. Odciął jej uszy i nos
Oby ten zwyrodnialec już nigdy nie wyszedł zza krat. Do niewyobrażalnego dramatu doszło w Kirgistanie, państwie w Azji graniczącym m.in. z Chinami i Kazachstanem. Mieszkała tam Asel Nogoibaeva (36 l.) z 10-letnim synem. Rozwiodła się z mężem Azamatem Estebesovem (39 l.), ale mężczyzna nadal nachodził ją, groził jej i twierdził, że go zdradza. Potrafił uderzyć i grozić śmiercią, a chociaż kobieta wielokrotnie zgłaszała policji agresywne zachowania byłego męża, on zawsze był wypuszczany z aresztu po dwóch dniach i wracał - jeszcze bardziej nieobliczalny i żądny zemsty. Tego strasznego dnia mężczyzna zaatakował, gdy 36-latka odprowadzała syna do szkoły pod Biszkekiem, stolicą Kirgistanu. Wściekły 39-latek siłą zaciągnął byłą żonę i dziecko do mieszkania, a potem rozegrały się przerażające sceny. Mężczyzna przez wiele godzin gwałcił i torturował kobietę, każąc 10-latkowi być świadkiem tych scen. Dziecko chowało się pod kocami, podczas gdy ojciec znęcał się nad byłą żoną. Gwałcił, a potem wyciągnął nóż i zaczął obcinać nos i uszy kobiety.
Sąsiad bestii: „Kiedy ją ratowano, krzyknął do niej, że dźgnie ją mocniej, jeśli złoży skargę"
Daily Mail cytuje sąsiada mieszkania, gdzie doszło do koszmaru. Zeznał, że w środku nocy obudził się i słyszał krzyki. "Nie płacz, bo się zdenerwuję” - mówił oprawca. Sąsiad wezwał policję. Gdy mundurowi przyjechali, sadysta wybiegł z pokrytego krwią mieszkania i zaatakował ich. „Kiedy ją ratowano, krzyknął do niej, że dźgnie ją mocniej, jeśli złoży skargę na policję” - mówił sąsiad, który prawdopodobnie uratował kobiecie życie. Lekarze przez kilka pierwszych godzin nie mieli pewności, czy Asel przeżyje. Uratowali jej życie, ale kobieta jest okrutnie oszpecona. Zbiera teraz pieniądze na podróż do Turcji, gdzie chce przejść operację rekonstrukcji twarzy. Były mąż został aresztowany, tym razem grozi mu do 12 lat więzienia za ciężkie uszkodzenie ciała i gwałt.