To między innymi obywatele Rosji, USA, Turcji, Ukrainy, Mołdawii, Norwegii czy Kazachstanu; w większości - żony i dzieci Palestyńczyków mieszkających na tych terenach. Chęci opuszczenia Strefy Gazy nie zgłosił żaden z 42 Polaków, którzy tam mieszkają. Nasze MSZ pozostaje z nimi w stałym kontakcie.
Według Agencji Reutera, chęć ochrony obcokrajowców oznacza tylko jedno - Izrael planuje nasilić działania w Strefie Gazy. To już siódemy dzień bombardowań. Według danych Hamasu, zginęło już 420 osób, a 2000 zostało rannych.
W Izraelu narasta strach przed atakami Hamasu, które mogą dosięgnąć supertajnych instalacji atomowych - pisze brytyjski "Times". Skutki zniszczenia instalacji nuklearnych byłyby zgubne dla całego Bliskiego Wschodu. Z miasta Berszeba, leżącego 20 kilometrów od jedynego reaktora atomowego w Izraelu, uciekają ludzie. "Times" szacuje, że miasto straciło już ok. 40 proc. mieszkańców i staje się powoli miastem opuszczonych domów. Obawy Izraelczyków są potęgowane przez Hamas. Organizacja posiada przemycane rakiety typu Fajr-3 i Grad.
Ataki rakietowe ze Strefy Gazy stają się zatem coraz większym zagrożeniem. Izrael obawia się wojny nuklearnej.