Kilkakrotnie uderzył zakonnicę, a następnie ukradł koperty, w których było zebrane od rodziców czesne za przedszkole prowadzone przez siostry - opowiada mł. insp. Janusz Wójtowicz z lubelskiej policji. W sumie jego łupem padło 40 tys. zł.
Przeczytaj koniecznie: Zabrze: Zakonnica pójdzie do więzienia, bo biła wychowanków
Stróże prawa szybko wpadli na trop rzezimieszka. Okazało się, że tuż po napadzie bandyta pojechał do Warszawy. W stolicy zrobił zakupy, kilka razy wybrał się do dobrych restauracji. Większą część gotówki przegrał na automatach. Po powrocie do Lublina został zatrzymany. Odpowie za rozbój, grozi mu 12 lat więzienia.