Kongresmeni Partii Republikańskiej debatowali w komisji ds. prawnych Izby Reprezentantów (House Judiciary Committee) nad kształtem nowej ustawy. Ich zdaniem reforma jest konieczna, ale uważają, że nie powinna stwarzać możliwości ubiegania się o obywatelstwo, a jedynie na stałe zalegalizować pobyt 11 milionów nielegalnych imigrantów.
Jak donosi "New York Times", może się więc okazać, że obywatelstwo stanie się kością niezgody w czasie negocjacji między partiami, szczególnie w Izbie Reprezentantów. Wiadomo, że demokraci, z prezydentem Obamą na czele, chcą, by ustawa dawała docelowo możliwość ubiegania się o amerykańskie obywatelstwo - oczywiście po spełnieniu wszystkich warunków nakreślonych w nowym zreformowanym systemie imigracyjnym.
Podczas wtorkowej debaty w komisji większość republikanów twierdziła, że nie powinno się nagradzać amerykańskim obywatelstwem lub - jak nazwał to kongresman Spencer Bachus - pełną amnestią osób, które złamały prawo. Argumentowali, że jest to niemoralne i niesprawiedliwe wobec tych, którzy emigrowali do USA zgodnie z przepisami.
Niektórzy mówili, że być może do rozważenia byłoby ewentualnie stworzenie takiej możliwości tym imigrantom, którzy przyjechali do Stanów jako małe dzieci, i fakt, że pozostali tutaj nielegalnie, nie był aktem ich woli, a został narzucony.
Wygląda więc na to, że kolejne dyskusje nad reformą imigracyjną będą zacięte.