Putin wygłosił nowe przemówienie. Mówi o Zachodzie i wojnie na Ukrainie. Tymczasem Joe Biden jest w Polsce
Co powie Władimir Putin w swoim najnowszym przemówieniu? Nad tym zastanawiały się miliony ludzi na całym świecie. Rosyjski dyktator już dziś, o godzinie 10 rano czasu polskiego zaczął wygłaszać oświadczenie. Mówiono, że ma powiedzieć coś ważnego związanego z wojną na Ukrainie. Na ulicach rosyjskich miast pojawiły się plakaty informujące o tajemniczym orędziu Putina, a w reżimowej telewizji uruchomiono nawet specjalny zegar, który odliczał godziny do przemówienia dyktatora - tak, jakby tym razem to było coś naprawdę ważnego. Może jednak chodzić tylko o efekt propagandowy. Putin z pewnością chce stworzyć swojego rodzaju konkurencję dla Joego Bidena, który najpierw wczoraj, 20 lutego niespodziewanie przybył do Kijowa i wygłosił tam mocne przemówienie, a dziś gości w Warszawie, zaś jego kolejne wystąpienie zaplanowano na godzinę 17:30 naszego czasu. Putin chce tym razem być pierwszy i być może jakoś wpłynąć na treść wystąpienia prezydenta Bidena lub odnieść się do jego wizyty w Kijowie i w Polsce. Przemówienie Putina będzie transmitowane przez rosyjskie stacje państwowe.
Orędzie Putina z 21 lutego. Rosyjski dyktator atakuje Zachód
"Wygłaszam tę mowę w bardzo trudnym czas. Na świecie zachodzą historyczne zmiany, które zdecydują o przyszłości naszego kraju" - zaczął Władimir Putin. Powtórzył wszystkie swoje stare oskarżenia, nazywając władze w Kijowie nazistami i uznając Zachód z USA na czele za agresora, zaś Rosję przedstawiając jako pomocy kraj niosący pomoc Donbasowi na jego prośbę. "To oni zaczęli wojnę, a my użyliśmy siły, żeby ją zatrzymać" - stwierdził Putin, odnosząc się do ukraińskich władz. 'Zachód nie kryje, że chce porażki Rosji. Chcą zamienić lokalny konflikt w wojnę światową' - oskarżał Putin. Atakując dalej Zachód, opowiadał o tym, jak bardzo jest on "zdeprawowany", przywołując przykład małżeństw jednopłciowych i stwierdzając, że... "nawet pedofilia jest tam normalna". Potem dyktator przeszedł do wychwalania aktualnej sytuacji ekonomicznej Rosji. Stwierdził, że jest kwitnąca i radzi sobie świetnie, a sankcje nie działają. Na koniec Putin ogłosił, że Rosja zawiesza swój udział w porozumieniu z USA zwanym New START. Porozumienie to zobowiązuje obie strony do redukcji arsenału nuklearnego.
Joe Biden w Kijowie: "Putin myślał, że Ukraina jest słaba, a Zachód – podzielony. Myślał, że może nas przeczekać. Ale śmiertelnie się mylił"
Nie ulega wątpliwości, że Władimir Putin będzie chciał zatrzeć wrażenie upokorzenia po wizycie Joego Bidena w Kijowie. "Prezydent Rosji liczył, że nie będziemy w stanie zebrać koalicji, ale źle to rozegrał. To niezwykłe, że wszyscy powstali, że wszyscy starali się przeciwstawić tej napaści. Cały świat pomaga bronić się Ukrainie" - mówił amerykański przywódca. Wcześniej zaś Biden napisał na Twitterze: „Rozpoczynając niemal rok temu inwazję, Putin myślał, że Ukraina jest słaba, a Zachód – podzielony. Myślał, że może nas przeczekać. Ale śmiertelnie się mylił. (...) W ciągu minionego roku Stany Zjednoczone zbudowały koalicję narodów od Atlantyku do Pacyfiku dla pomocy w obronie Ukrainy – bezprecedensowym wsparciem militarnym, gospodarczym i humanitarnym. To wsparcie będzie trwało.