Zagadkowa śmierć brytyjskiego żołnierza? 18-letni Jack Burnell-Williams brał udział w historycznym wydarzeniu: jako członek Blues and Royals, pułku kawalerii armii brytyjskiej, osobiście szedł w kondukcie pogrzebowym brytyjskiej monarchini. W czerwcu br. skończył 18 lat, co czyniło go najmłodszym żołnierzem swojego oddziału. Wiadomo, że 18-latek podczas pogrzebu szedł bezpośrednio na Karolem II. i pozostałymi członkami rodziny królewskiej. Co więcej, kilka dni wcześniej asystował w odprowadzaniu trumny z ciałem królowej z Pałacu Buckingham do Westminster Hall, gdzie przed pogrzebem była wystawiona na widok publiczny - ludzie z całej Anglii stali tam w kolejkach po kilkanaście godzin.
Polecamy: "Królowa i duch Wielkiej Brytanii". Światowe nagłówki to małe dzieła sztuki! Zobacz najlepsze
18-letni żołnierz brytyjski nie żyje
Informacje o śmierci 18-latka najpierw obiegły brytyjskie media, później zalały Twittera. Doniesienia o śmierci potwierdziła już brytyjska armia, precyzując że Jack Burnell-Williams pochodził z południowej Walii i zmarł w środę po południu, ciało odnaleziono w londyńskich koszarach w Hyde Parku.
Policja przekazała sprawę do koronera, żeby zbadać zwłoki chłopaka, ale jednocześnie oświadczyła, że nie uważa, by zgon nastąpił w podejrzanych okolicznościach.