Samantha uwiedziona przez polskiego reżysera jako nastolatka, argumentuje swój wniosek o wycofanie pozwu tym, że ciągłe nagłaśnianie sprawy powoduje szkody w jej życiu rodzinnym.
Geimer warunek przyjazdu do USA, jaki sąd stawia Romanowi Polańskiemu, uważa za "okrutny żart". Laureat Oscara za film "Pianista" ani razu nie pojawił się w Stanach Zjednoczonych od czasu swojej ucieczki w 1978 roku.
- Jeśli pan Polański nie może stawić się przed sądem, żeby osobiście wystosować prośbę o oczyszczenie z zarzutów, ja zrobię to jako ofiara – deklaruje poszkodowana, prosząc jednocześnie o przyspieszenie sprawy.
Przypominamy, że Polański wyjechał nielegalnie ze Stanów Zjednoczonych tuż przed ogłoszeniem wyroku za stosunek seksualny z nieletnią Geimer. Od tamtej pory reżyser uznawany jest za zbiega i gdyby przekroczył amerykańską granicę, trafiłby do więzienia.