Nikt nie pokona Putina?
Władimir Putin lub ktoś, kto wygląda jak Putin potwierdził już chęć startu w tegorocznych wyborach na prezydenta Rosji. Niedługo później o swoich zamiarach poinformowała dobrze znana Rosjanom dziennikarka telewizyjna Jekaterina Duncowa. Ogłosiła, że w marcowym wyścigu ma zamiar pokonać rządzącego już od 20 lat Putina. Wszystko wskazuje jednak na to, że pozycja dyktatora nie jest zagrożona (Kreml np. powołuje się na sondaże, w których Putin ma 80-procentowe poparcie). Agencja Reutera pod koniec grudnia informowała, że początkowo członkowie rosyjskiej Centralnej Komisji Wyborczej jednomyślnie odrzucili kandydaturę Duncowej, powołując się na tzw. liczne naruszenia w dokumentach złożonych przez nią na poparcie kandydatury, a niedługo później decyzję komisji podtrzymał Rosyjski Sąd Najwyższy.
Chciała wygrać wybory w Rosji, aresztowali ją
Komentując wyrok Duncowa zapowiedziała, że planuje założyć nową partię polityczną zrzeszającą Rosjan pragnących pokoju, wolności i demokracji. I ją założyła. Jak w niedzielę, 14 stycznia, poinformował serwis Baza, dzień wcześniej Duncowa została zatrzymana przez policję ma terenie obwodu twerskiego. Duncowa akurat wracała ze spotkania swojego ugrupowania, gdy nagle jej nawigacja się zepsuła, a dziennikarka zatrzymała się przy drodze, by sprawdzić co się dzieje i ustalić, którędy ma teraz jechać. W jednej chwili przy jej aucie znalazł się patrol policji. "Podeszli do niej i powiedzieli, że stoi w miejscu, gdzie zwykle dokonuje się narkotykowych transakcji" - czytamy. Funkcjonariusze ją aresztowali i przeprowadzi test na obecność narkotyków we krwi. Niczego nie wykryto.