Inicjatorami marszu byli licealiści ze szkoły Marjory Stoneman Douglas High w Parkland na Florydzie, w której w strzelaninie w lutym zginęło 17 osób. Główna manifestacja odbyła się w Waszyngtonie w parku National Mall w pobliżu Kapitolu. Na scenie wystąpiła dziewięcioletnia wnuczka Martina Luthera Kinga, Yolanda Renee King, która nawiązując do słynnej wypowiedzi dziadka powiedziała: „Mam marzenie, że (...) ten świat powinien być wolny od broni”.
Ocenia się, że to jeden z największych protestów młodzieży od czasów wojny w Wietnamie.
800 podobnych pochodów zorganizowano w całym kraju, od Bostonu po Los Angeles. Uczniowie, nauczyciele, rodzice, ocaleni ze strzelanin oraz celebryci, zabrali głos w obronie przed przemocą z użyciem broni palnej.
Protestujących wsparł były prezydent, Barack Obama, który napisał: – Michelle i ja jesteśmy niezwykle zainspirowani wszystkimi tymi młodymi ludźmi, którzy sprawili, że doszło do dzisiejszych marszy (...). Nic nie może stanąć na drodze milionów głosów wołających o zmianę:
Michelle and I are so inspired by all the young people who made today’s marches happen. Keep at it. You’re leading us forward. Nothing can stand in the way of millions of voices calling for change.
— Barack Obama (@BarackObama) 24 marca 2018
"Washington Post” w sobotę podał szokującą statystykę, którą redakcja przygotowała na tę okazję. Jak napisano: – Od masakry w liceum w Columbine w 1999 roku ponad 187 tys. uczniów szkół podstawowych i średnich było świadkami strzelanin w szkolnych kampusach, w godzinach nauki. To oznacza, że liczba dzieci, które przeżyły wstrząs związany ze strzelaniną w miejscach nauki przekracza populację (...) miasta Fort Lauderdale na Florydzie.
Zobacz także: Strzelanina w akademiku
Nowe perfumy? Odśwież swoją kosmetyczkę z kuponami ze strony Elnino Parfum kody rabatowe.