Ojciec zabił matkę na oczach trójki dzieci. 31-latka do końca trzymała dwulatka w ramionach
"Ratunku, mama krwawi, pomocy!". Tak krzyczała dwójka dzieci w wieku 8 i 9 lat, które przerażone wybiegły z jednego z domów w amerykańskiej Minnesocie. Zaczepiły przypadkowych przechodniów i błagały o pomoc. Ludzie początkowo nie dowierzali temu, co mówili chłopcy, ale wezwano policję. W domu, który wskazały płaczące dzieci, znaleziono zakrwawione zwłoki kobiety, płaczącego dwulatka i półnagiego mężczyznę całego we krwi, który siedział w letargu w drugim pokoju. Przed domem stał zaparkowany samochód, a w nim siedziało jeszcze dwoje dzieci. Co tam się stało? Zeznania starszych dzieci i innych świadków pozwoliły prokuraturze na postawienie mężczyźnie zarzutu morderstwa drugiego stopnia. Prawnik Anders Odegaard (31 l.) i Carissa Odegaard (+31 l.) rozwiedli się w zeszłym roku. Sąd przyznał im równą opiekę nad pięciorgiem dzieci, jednak na tym tle między byłymi małżonkami często wybuchały kłótnie.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Ciężarówka wjechała w tłum! Trzy osoby nie żyją. Wypadek czy zamach? ZDJĘCIA
PRZECZYTAJ TAKŻE: Meghan Markle i książę Harry zdecydowali się na adopcję. 7-latek zamieszka z kurczakami
Mężczyźnie, który zabił byłą żonę, grozi 40 lat więzienia
Tak było również tego tragicznego dnia. Matka chciała zabrać dzieci samochodem do kościoła, tymczasem ojciec sprzeciwiał się temu. Awantura doprowadziła do rękoczynów. Mężczyzna nie zważając na to, że w domu jest troje dzieci, a jego była żona trzyma najmłodsze w ramionach, według śledczych zatłukł kobietę na śmierć pięściami i ostrym narzędziem przypominającym nóż. To właśnie ciosy tym narzędziem w głowę zadecydowały o śmierci pobitej kobiety. Andersowi Odegaardowi grozi 40 lat więzienia.