Koszmar zaczął się w apartamencie w Morris Park na Bronksie 10 grudnia, Kilka dni temu do szpitala w White Plains trafiła kobieta z Bronksu, która próbowała odebrać sobie życie. Kiedy lekarze ją odratowali i zatrzymali na obserwacji, podczas jednej z rozmów z psychologiem wyznała, że jej mąż udusił ich synka, bo nie mógł znieść jego płaczu, a ciało wywiózł do lasu do Dover w Dutchess County.
Wyznała też, że zagroził jej, że zabije ją jeżeli komuś o tym powie. Targana rozpaczą kobieta, próbowała więc sama sobie odebrać życie.
Jose Feliciano usłyszał zarzuty. Matka zabitego dziecka ciągle przebywa w szpitalu.
Ojciec z Bronksu udusił synka i wyrzucił ciało w lesie
2015-12-22
1:00
Potwór! Nie ma innych słów na 51-letniego Jose Feliciano, który udusił swojego zaledwie dwumiesięcznego synka. Zabił swego potomka, bo... maluszek płakał. Aby zataić swój okrutny czyn zapakował niemowlę do torby, wywiózł i wyrzucił ciało w lesie.