Jak później zeznał stróżom prawa taksówkarz, mężczyzna poprosił o zatrzymanie się po przejechaniu około dwóch mil. Kierowcy nie wydało się to podejrzane, bo klienci robią to często. Szybko jednak się zorientował, że coś jest nie tak, ponieważ zobaczył na ulicy kilka wozów policyjnych jadących na sygnale w kierunku banku.
Skontaktował się ze swoim dyspozytorem i potwierdzono mu, że doszło do napadu. Wówczas prowadzący taksówkę domyślił się, że jego pasażerem mógł być złodziej i zgłosił się na posterunek. Tymczasem po rabusiu, który skradł nieokreśloną kwotę pieniędzy, nie ma ani śladu. Policja go ciągle szuka i prosi świadków o kontakt pod numerem: 1-800-244-TIPS.
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Super Expressu na e-mail