Czym skończy się ta sytuacja? Rosja oskarżyła Stany Zjednoczone o "naruszenie granicy państwowej Federacji Rosyjskiej przez okręt amerykańskiej marynarki wojennej". Wielozadaniowy okręt podwodny o napędzie atomowym typu Virginia zauważono według Moskwy podczas ćwiczeń rosyjskiej floty na wodach terytorialnych Rosji. Amerykański okręt miał zignorować wezwanie do odpłynięcia, następnie rosyjska fregata Marszałek Szaposznikow "zastosowała odpowiednie środki" i dopiero wtedy jednostka odpłynęła. Attache wojskowy USA w Moskwie został pilnie wezwany do ministerstwa obrony Rosji. Co na to Stany Zjednoczone?
NIE PRZEGAP: Wojna na Ukrainie. Inwazja zacznie się w środę? [RELACJA]
NIE PRZEGAP: Rosja oskarża USA o wtargnięcie na jej wody terytorialne. Chodzi o okręt podwodny
Waszyngton zaprzeczył rosyjskim oskarżeniom. "Nie ma prawdy w rosyjskich twierdzeniach o naszych operacjach na ich wodach terytorialnych. Nie będę mówił o dokładnej lokalizacji naszych okrętów podwodnych, ale latamy, żeglujemy i operujemy bezpiecznie na wodach międzynarodowych" – powiedział rzecznik amerykańskiej floty na Pacyfiku, kapitan Kyle Raines. W sobotę portal Politico napisał, że do inwazji rosyjskiej na Ukrainę może dojść już w środę, 16 lutego. Dziennikarze powołali się na źródła we władzach Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Ukrainy.