Okrutna babcia zatłukła niemowlę. Walnęła młotkiem, przytuliła, w końcu poderżnęła dziecku gardło

2013-10-08 19:50

To wstrząsające dla Polaków w Ameryce, dla wszystkich rodzin, dla każdego normalnego człowieka... Babcia brutalnie zamordowanego niemowlęcia, 61-letnia Alfreda Giedrocz, stała niewzruszona na sali sądowej, spoglądając na swojego polskiego tłumacza, podczas gdy prokuratorzy opisywali, jak kobieta za pomocą młotka i wielkiego noża pozbawiła życia własną wnuczkę... Pięciomiesięczna Vivian Summers w niedzielę rano została położona na kanapie w salonie domu swoich dziadków w Oak Lawn niedaleko Chicago. Niemowlę podrzucił do dziadków przez zięć zabójczyni, który pomagał synowi państwa Giedrocz w pracach domowych po drugiej stronie ulicy. Był przekonany, że maleńka dziewczynka jest pod dobrą opieką. Mąż Alfredy Giedrocz, Bill, poszedł po jakimś czasie do domu naprzeciwko, by sprawdzić postępy prac i zostawił swoją żonę sam na sam z dzieckiem. Wtedy kobieta podeszła do szafki, wyciągnęła młotek, który położyła tam noc wcześniej...

„Oskarżona następnie za pomocą młotka uderzyła ofiarę kilkukrotnie w głowę i ciało” – mówił w poniedziałek asystent prokuratora stanowego Michael Deno. – „Ponieważ ofiara wciąż płakała i ruszała się, kobieta udała się do kuchni i wróciła z dużym nożem. Następnie wzięła dziecko na ręce, przytuliła, a potem poderżnęła jej gardło” – opisuje przebieg morderstwa asystent prokuratora.

Alfreda Giedrocz jest teraz zatrzymana bez możliwości wyjścia za kaucją. Oskarżono ją o morderstwo pierwszego stopnia. Zastępca prokuratora i szef policji w Oak Lawn, Mike Murray odmówili odpowiedzi na pytania, czy kobieta była chora psychicznie oraz jaki był motyw zabójstwa...
Adwokat kobiety mówi, że mieszka ona w USA od 1983 roku i jest obywatelką amerykańską.


Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki