Leonardo Sanchez zmarł, gdyż udusił się pod dużą, workowatą pufą, na której usiadła opiekunka żłobka, by poczytać książkę innym dzieciom. Niezauważony 2-latek bawił się pod nią i zmarł przygnieciony przez ciężar kobiety. - Nie rozumiem w jaki sposób opiekunka mogła go nie poczuć ani nie usłyszeć - mówiła w rozmowie z FOX13 zrozpaczona matka chłopca, Danielle Sanchez. Policja zbadała nagrania z monitoringu i nic nie wskazuje na to, by kobieta opiekująca się dziećmi zrobiła to specjalnie. Sytuacja wyglądała na nieszczęśliwy wypadek. "Jest nam niezwykle przykro z powodu śmierci dziecka w naszej placówce. Żadne słowa nie wyrażą tego, jak głęboki jest nasz smutek. Nie udajemy, że rozumiemy jak trudne to jest dla rodziny. Rozpaczamy razem z nią i modlimy się do Boga, by przyniósł jej komfort i pokój, któego tak bardzo teraz potrzebuje." - czytamy w oficjalnym komunikacie placówki. Leonardo w najbliższą sobotę skończyłby 2 latka.
Toddler dies at day care after employee sits on bean bag chair he hid underneath https://t.co/85NRNBqOzj pic.twitter.com/yGszDsyP8y
— PIX11 News (@PIX11News) 11 września 2016
Zobacz: 24-latek ZGINĄŁ od kul. Tajemnicza śmierć w Czernichowie