Aż w końcu światło dzienne ujrzały zdjęcia z orgii w jego willi i wyznanie jednej z prostytutek, zabawiającej głównie premiera Włoch. To go pogrzebało w oczach opinii publicznej. I dlatego ośmieszonego premiera odważył się wreszcie zaatakować Trybunał Konstytucyjny. Uznał on, że Berlusconiemu nie przysługuje immunitet, chroniący przed odpowiedzialnością za machlojki finansowe, za które grozić mu może nawet 21 lat za kratami!
Kariera Berlusconiego zaczęła się sypać po ujawnieniu szokujących zdjęć z orgii i po ujawnieniu sekstaśm, które upubliczniła prostytutka Patrizia D'Addario (42 l.). Kochany przez miliony Włochów premier, właściciel imperium medialnego i sławnego klubu AC Milan, zaczął tracić grunt pod nogami. Teraz dobił go Trybunał Konstytucyjny, który zdecydował, że ustawa, która czyni Berlusconiego nietykalnym dla prawa, jest niezgodna z konstytucją. Decyzja Trybunału może bowiem oznaczać odblokowanie dwóch procesów - w sprawie przekupienia brytyjskiego adwokata Davida Millsa, a także oszustw przy nabywaniu praw do emisji programów przez należącą do Berlusconiego telewizję Mediaset. W świetle włoskiego prawa za takie przestępstwa może grozić kara nawet do 21 lat więzienia.