Zapowiada się bardzo emocjonujący proces, bo wiadomo, że zeznania Tejady będą bardzo szczegółowo opisywać to, co wydarzyło się feralnej nocy 12 grudnia 2011 roku. Oficer Figoski z partnerem odpowiadał na zgłoszenie o włamaniu do mieszkania Brooklynie, w którym mieszkał podejrzany o handel narkotykami mężczyzna. Na miejscu wypadki potoczyły się błyskawicznie. Policjant stanął na drodze jednemu z próbujących uciec bandziorów. Jeden z nich wyciągnął tak szybko broń, że Figoski nie miał szans na jakąkolwiek obronę. Został postrzelony w twarz. Kiedy umierał, a jego koledzy wzywali pomoc medyczną, bandyci uciekali już z miejsca zbrodni.
Współoskarżeni, których Tejada ma obciążyć, to Lamont Pride (28 l.) i Michael Velez (22 l.). Jak wynika z dokumentów sądowych, Pride jest oskarżony o morderstwo pierwszego stopnia - to on oddał śmiertelny strzał w twarz Figoskiego. Velez z kolei jest oskarżony o to, że czekał w samochodzie, kiedy w mieszkaniu dochodziło do kradzieży i morderstwa, oraz o ucieczkę ze wspólnikami z miejsca zbrodni.
Zeznania Tejady mają udowodnić, że obaj oskarżeni działali z premedytacją i pozbyli się broni, aby utrudnić dotarcie do nich. A nie - tak jak twierdzą - zdarzenie było przyczyną nieszczęśliwego wypadku, "i że sytuacja wymknęła się spod kontroli".
Prokuratura chce mieć pewność, że Velez i Pride otrzymają najwyższe grożące im kary. W przypadku kierowcy jest to 25 lat do dożywocia. Z kolei Pride'owi grozi dożywocie bez możliwości skrócenia wyroku.
- Morderstwo Petera Figoskiego, wspaniałego policjanta, ojca, człowieka, trafiło w serca wszystkich, nie tylko policjantów. Mam nadzieję, że oskarżeni otrzymają najwyższe wyroki - powiedział tuż przed rozpoczynającym się procesem Patrick Lynch, szef Patrolmen's Benevolent Association.
Oficer Peter Figoski strzegł porządku na ulicach East New York. Zostawił żonę i osierocił cztery córki. Na proces czeka jeszcze dwóch innych oskarżonych o śmierć Figoskiego - Nelson Morales i Kevin Santos. Ich sprawa ma się rozpocząć po zakończeniu procesu Pride'a i Veleza.