Cały świat z zapartym tchem czekał na wyniki toksykologiczne, które ostatecznie miały wyjaśnić tajemniczy zgon wokalistki.
- W ciele aktorki znaleziono kokainę i ślady marihuany, leku przeciwlękowego i środka zwiotczającego mięśnie. Piosenkarka miała też słabe serce - oświadczył Craig Harvey z biura koronera.
Eksperci podkreślają, że Houston zmarła w wyniku przypadkowego utonięcia. Nałogowe zażywanie narkotyków i problemy zdrowotne były jednak dodatkowymi czynnikami, które przyczyniły się do zgonu. Śledczy ostatecznie wykluczyli też hipotezę dotyczącą morderstwa.
Martwą piosenkarkę znaleziono 11 lutego w pokoju hotelowym w Beverly Hills. Ciało piosenkarki leżało w wannie. Początkowo śledczy nie byli pewni, co tak naprawdę wydarzyło się w zaciszu hotelowego pokoju. Spekulowano, że artystka przedawkowała narkotyki, zapiła się na śmierć albo ktoś ją zamordował.